Zaczynam naszego bloga w wigilię Świąt Bożego Narodzenia. Dlatego dzisiaj, ponieważ po pierwsze w końcu mam chwilkę czasu, a po drugie ten dzień skłonił mnie do refleksji. Jak to jest ze świątecznym drzewkiem?
O zwyczaju ustrajania świątecznego drzewka podawały kazania kościelne z XV i XVI wieku, gdzie zwyczaj ten był krytykowany jako pogański. Pierwsze drzewka w Europie przystrajane były rajskimi jabłuszkami. Obecnie chyba nikt nie wyobraża sobie Świąt bez drzewka, natomiast rajskie jabłuszka jako ozdoba choinkowa, trafiły w tym sezonie w lekką niełaskę.
W te Święta widocznym trendem w dekorowaniu drzewek ponownie jest blink-blink, zwany dyplomatycznie „subtelnym glamourem”. Natomiast wśród sztucznych drzewek panują te lekko ośnieżone, ozdobione szyszkami, przeznaczone do minimalistycznego przystrojenia. Wianki i stroiki, po najeździe białych wiklinowych wianków z rzucikiem bombek z jednej strony oraz fali wianków utrzymanych w tonie przepychu bombeczek i nadmiaru szyszek w latach ubiegłych – przyszedł czas na wianki w sweterkach, wianki w jucie i flizelinie.
Na przekór trendom, my w Mental Ether postawiliśmy na ozdoby choinkowe ceramiczne, wykonane przez rękodzielników, które przyzywają wspomnienia z dzieciństwa o dekorowaniu choinki ciasteczkami.
A wracając do drzewek, jaką opcję wybrać? Choinka sztuczna? Żywa? Cięta? Ostatnio pojawiło się wiele więcej możliwości. Jest szeroki wachlarz sztucznych choinek, które z roku na rok oferowane są w coraz lepszej jakości. Czy to ekologiczne? Trudno powiedzieć, wszystko zależy, czy choinkę wyprodukowano z dbałością o środowisko oraz czy zamierzasz kupować i wyrzucać ją co roku... Są też wypożyczalnie choinek, ostatnio bardzo modne, lecz niestety dalej drogie. Ja zdecydowałam się na wariant ekologiczny, to znaczy kupiłam małą choineczkę w doniczce, a po świętach znajdę dla niej jej własny skrawek ziemi. Jest duża szansa, że się przyjmie, a przy mojej wierze w sukces – uważam że przyjmie się na sto procent.
Ze świątecznymi życzeniami,